„Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą” – słowa ks. Jana Twardowskiego nabierają teraz szczególnego znaczenia. W tym roku, w związku z zaistniałą sytuacją i szerzącą się pandemią koronawirusa, Święto Zmarłych obchodzone będzie w szczególny sposób. Z pewnością zabraknie wspólnych spotkań przy grobach najbliższych. Dla jednych będzie to trudny czas izolacji, samotności, dla innych okazja do zatrzymania się w pędzie codzienności i zadumy.

Pamięć o zmarłych towarzyszy ludziom na całym świecie, niezależnie od wyznawanej religii i światopoglądu. Dlatego artyści, niemal wszystkich epok, podejmują w swojej twórczości refleksję nad życiem i śmiercią. Z Zaduszkami nierozerwalnie łączą się „Dziady” A. Mickiewicza. Oczywiście jest to obrzęd pogański ale ściśle związany z niesieniem pomocy duszom cierpiącym. Jego celem było nawiązanie kontaktu z duchami zmarłych, ulżenie im w cierpieniu oraz pozyskanie ich przychylności. Należało także dobrze ugościć przybywające dusze, odpowiednim jadłem i napojem. Wszyscy pamiętamy wypowiedź Guślarza, wielokrotnie parafrazowaną w późniejszych epokach:

„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,

Co to będzie, co to będzie.”

Te szczególne dni w roku zainspirowały m. in.:

  1. ks. Jana Twardowskiego „Śpieszmy się kochać ludzi”, „Żal”,
  2. Jana Brzechwę „Dzień zaduszny”,
  3. Władysława Broniewskiego „Zaduszki”,
  4. Bogumiła Pijanowskiego „Dzień zmarłych”,
  5. Hannę Łochocką „Płoną świeczki”,
  6. Danutę Gellnerową „Dla tych, którzy odeszli”,
  7. Mirę Kuś „Na mrocznym już cmentarzu”, „Niepamięć”,
  8. Zofię Bukowską „Dom pogrzebowy”, „Odejście”.

Władysław Broniewski „Zaduszki”

W dniu Zaduszek,
W czas jesieni,
Odwiedzamy bliskich groby,
Zapalamy zasmuceni
Małe lampki – znak żałoby.

Światła cmentarz rozjaśniły,
Że aż łuna bije w dali,
Lecz i takie są mogiły,
Gdzie nikt lampki nie zapali.

Nie tylko literatura wychodzi naprzeciw oczekiwaniom ludzi. Motyw rozstania, śmierci widoczny jest także w muzyce, malarstwie oraz filmie. Warto wspomnieć chociażby „Zapal świeczkę” Dżemu, “Śmierć Ellenai” Jacka Malczewskiego, czy piękny film „Love story”, emitowany w telewizji przy okazji Święta Zmarłych.

Jan Twardowski „Żal”

Żal że się za mało kochało
Że się myślało o sobie
Że się już nie zdążyło
Że było za późno

W te listopadowe dni, zatrzymajmy się na moment. Zostawmy na chwilę nasze sprawy zawodowe. Cieszmy się obecnością ludzi, których mamy obok siebie i doceńmy te małe rzeczy, których na co dzień nie dostrzegamy. Uśmiech bliskich, pomocną dłoń nieśmiało wyciągniętą w naszym kierunku, wschód i zachód słońca, czy jesienny liść wirujący na wietrze i …

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy

Jan Twardowski „Śpieszmy się”

A.G.

Udostępnij w mediach społecznościowych: